Kult Smoka

Noble_Malkam

Arena Kultu Smoka. Ależ to wspaniałe miejsce. Wielkie koloseum na którym można zobaczyć widowiskowe walki, jak i również krwawe rzezi "niewiernych". Wchodząc na trybuny widzi się że wiele pokoleń musiało tutaj siedzieć. Rozglądacie się i dopiero po chwili dostrzegacie na samym środku postać największego woja Kultu Smoka, Opiekuna Areny i członka Smoczej Rady. Malkam w całej swojej okazałości, z mieczem przy pasie, tarczą na plecach i w platynowej zbroi, czeka tutaj na was. Witam Was na naszej arenie. Będę Was trenował byście stali się niezwyciężonymi rycerzami, nieuchwytnymi skrytobójcami i najlepszymi wojownikami. Będziecie też między sobą walczyć by zdobyć szacunek Wampirzego Lorda. Tak więc... Witam Was jeszcze raz. Ukłonił się lekko, jakby od niechcenia i machnął ręką co miało oznaczać powitanie

[link widoczny dla zalogowanych]

Smenciciel

Z uśmiechem na ustach rozgląda sie po pustej sali i ziewa przeciągle, powoli wstając z ławki No cóż Malkalmie...widzę że masz niezwykłe powodzenie...duuuuuuuuuuuuuużo ludzi chce sie trenować...Aczkolwiek jak Ci sie nudzi możesz nauczyć młodego Shinobi nowych sztuczek tylko proszę nie machania mieczem w tak barbarzyński i nielogiczny sposób...Styl walki Shinobi jest zupełnie inny... Wstaje i wychodzi

Mala_Mii

<i>Jej wąskodupy rycerzyk! - krzyknęła radośnie, umiejscowiła szlachetny tyłek na ławce, założyła nogę na nogę i skrzyżowała dłonie na piersi. Rozejrzała się po sali z miną "Na walce się znam jak mało, kto". Po chwili jednak zagryzła wargę, co by nie parsknąć śmiechem.</i>

Elanor Vardomir

Rozglada wokoło Tak wiele osób siada z dala od wszystkich i zaczyna gładzić rękojeść długiej katany na plecach

Noble_Malkam

Malkam rozejrzał się po arenie. Zawsze kochał to miejsce. Od kiedy trafił do siedziby Kultu nie raz stawał tutaj twarzą w twarz z przeciwnikiem nieraz o wiele silniejszym od niego samego. Chcę abyście wiedzieli kim jesteśmy. Jesteśmy raczej mrocznymi typkami. Nie ratujemy księżniczek, nie chronimy królestw, nie stajemy po stronie biskupów. No chyba, że są w tym jakieś wyraźnie zyski dla Kultu. Jakieś pytania? Malkam rozejrzał się po zgromadzonych w nadziei, że raczej wszystko zostało zrozumiane.